Aplikacja Origin EA, uruchomiona w 2011 roku jako rywal Steam, jest ostatecznie zastępowana przez aplikację EA. To przejście ma jednak znaczące zastrzeżenia. Niezwykłe wrażenia użytkownika i frustrujące logowanie, które nękane pochodzenie nie zostały całkowicie rozwiązane. Co gorsza, użytkownicy, którzy nie migrowali swoich kont z pochodzenia do aplikacji EA, ryzykują utratę dostępu do zakupionych gier.
Ta zmiana pozostawia również 32-bitowe użytkowników systemu, ponieważ aplikacja EA obsługuje jedynie 64-bitowe systemy operacyjne. Podczas gdy Steam porzuciła 32-bitowe wsparcie na początku tego roku, pozostawiając niewielką liczbę dotkniętych użytkowników, zdecydowana większość współczesnych użytkowników komputerów jest mało prawdopodobna. Systemy z ponad 4 GB pamięci RAM prawie na pewno używają 64-bitowego systemu operacyjnego. Użytkownicy starszych 32-bitowych systemów będą musieli ponownie zainstalować swój system operacyjny, aby uzyskać dostęp do swoich gier.
Ta sytuacja podkreśla obawy dotyczące własności cyfrowej. Utrata dostępu do biblioteki gier z powodu zmian systemowych jest frustrująca. To nie jest unikalne dla EA; Platforma parowa Valve również zrzuciła 32-bitową obsługę.
Problem ten spotyka się przez coraz powszechniejsze rozwiązania inwazyjnego zarządzania prawami cyfrowymi (DRM), takie jak Denuvo, które często wymagają głębokiego dostępu do systemu lub nakłada dowolne limity instalacji.
Potencjalnym rozwiązaniem jest wspieranie platform takich jak GOG, która oferuje gry bez DRM. Gry zakupione na GOG pozostają dostępne niezależnie od zmian sprzętowych, oferując prawdziwą własność cyfrową. Chociaż takie podejście stanowi wyzwania dla programistów w zapobieganiu piractwu, nie powstrzymało nowych tytułów, takich jak nadchodzące Kingdom Come: Delivance 2, od wydania na platformie.